
Wyprawa do wnętrza Ziemi! Wulkan Thrihnukagigur
Nadszedł ten dzień... Mój kolejny wyjazd na Islandię. Mimo, że jestem miłośniczką ciepła i egzotycznych kierunków, to właśnie Islandia skradła moje serce chyba już bezpowrotnie. Przy okazji kolejnych wypadów do tej krainy staram się realizować kolejne swoje marzenia. Jednym z nich stał się swego czasu wulkan Thrihnukagigur. Ta dzikość natury, tysiące wodospadów, lodowce, wałęsające się wszędzie owce i przeurocze islandzkie konie, ogromne przestrzenie, nieprzewidywalność pogody... Urzekające są paradoksalnie nawet zimno i deszcze, które towarzyszą mi od samego początku, od pierwszej wizyty w