Najlepsze atrakcje na Islandii
Zarezerwuj całą wycieczkę tylko w najlepszych firmach
Mieszkanie na Północy ma wiele przywilejów. Poza otaczającymi krajobrazami, względnym spokojem, mniej zabieganą rzeczywistością, lato na Islandii przynosi ze sobą niezwykłe kolory, długi dzień oraz tzw. “białe noce” - czeka na nie chyba większośc mieszkańców. Pomijam fakt grillowania, którego zapach roznosi się po całej Islandii oraz weekendowych wyjazdów do domków letniskowych poza miasto, gęsto rozsianych w najpiękniejszych miejscach kraju. Jeżeli planujesz swój przylot w czerwcu albo lipcu, czeka na Ciebie najprawdopodobniej najlepszy czas w roku, aby dowiedzieć się jak wygląda Islandia - ta łagodniejsza, bardziej przyjazna, kwitnąca. Gdzie koniec wycieczki nie wyznacza czerń nocy, a jedynie poziom zmęczenia, gdzie dotrzesz do miejsc niedostępnych w innych porach roku, a wyzwania z którymi przyjdzie Ci się zmierzyć mają bardziej “ludzki” charakter.
“Białe noce” to doświadczenie conajmniej dziwne - pamiętam, że pierwszego dnia/nocy nie mogłam zasnąć. Głównie dlatego, że miejsce, w którym się zatrzymałam nie miało… zasłon, a poza tym wzięłam nawet impregnat do butów, ale zapomniałam o opasce na oczy wierząc w to, “że jakoś to będzie”. Błąd. Opaska się przydaje i nie zajmuje zbyt wiele miejsca. W trakcie “białych nocy” można zwiedzać do utraty tchu, część wycieczek po Islandii w trakcie lata rozpoczyna się późnym wieczorem i kończy kiedy większość ludzi przechodzi w następną fazę snu. Wszystkim kierowcom polecam zabranie okularów przeciwsłonecznych, a każdemu z uczestników wycieczki kremu do opalania i czegoś na owady. Tak, irytujące latające stwory to plaga w niektórych częściach Islandii, zwłaszcza w trakcie romantycznej wizji dotarcia do plaży przez trawiaste wybrzeże. Są również ptaki i nie mam na myśli uroczych maskonurów, tylko agresywne islandzkie Krie, które broniąc swoich gniazd (zbudowanych na ziemi, niedaleko domów czy drogi) są w stanie atakować. Stadami, pikując nad Twoją głową nienaturalnie nisko.
(Poniższe zdjęcie pożyczone od GTI i ich fotografa, który ma pokaźną galerię na stronie głównej. Jakby ktoś był zainteresowany to odsyłam do galerii Iurie Belegurschi)
Lato ma jeszcze inną, oczywistą przewagę - tylko przez krótki czas otwarte są drogi w interiorze, więc jeżeli chcecie zobaczyć jak wygląda dziki obraz Islandii - “białe noce” Was nie ominą:) Co jakiś czas ktoś pyta mnie czy bez doświadczenia jazdy Off Road da sobie radę na islandzkim pustkowiu - decyzja należy do Was, chociaż mnie nie chciałoby się ryzykować utopienia wypożyczonego samochodu (co się zdarza) lub utknięcia w miejscu pozbawionym zasięgu (to również). Aha, jeżeli ktoś przylatuje na wyspę i czuje, że polski przewodnik na Islandii jest dla niego idealnym rozwiązaniem (rzecz jasna posiadający własną firmę i ogromne doświadczenie), to informuję, że mamy na wyspie specjalistów mówiących po polsku, którzy są nie tylko otwarci na turystyczne potrzeby osób przylatujących, ale również są w stanie wiele doradzić. I zmienić trasę, jeżeli po drodze będzie coś wyjątkowo ciekawego:)
Masz pytania dotyczące Islandii? Odezwij się!